Niebieski ząb w notatniku z oknami
Wszyscy znamy upodobania Polaków do tworzenia marek o nazwach kończących się sufiksem „ex”. Chyba nie będą odosobniony w stwierdzeniu, że są one dość niegustowne. Czy jednak przypadkiem nazwy angielskie (i nie tylko) tego nie przebijają? A może wcale nie, bo wynika to ze specyfiki języka?
Niebieski ząb, notatnik, okna - co to za dziwna wyliczanka? To bezpośrednie tłumaczenia...